City Green (Hersonissos)

Zgodzę się z poprzednikami, na 4 gwiazdki raczej nie zasługuje, ale jeśli ktoś, tak jak my, wcześniej jest w pełni poinformowany jak to wygląda na miejscu, to nie będzie zawiedziony. Niestety rozmawiając z innymi Polakami, wielu dało się złapać w biurach podróży, na to jako hotel przy plaży z luksusami niczym 5*

No a głównym problemem jest to, że do plaży jest z 8-10 minut spacerkiem, a plaża jest... fatalna. Wąska, kamienista, i nawet tam gdzie za 6 albo 10 euro wykupuje się leżak jest po prostu słabo. Jak ktoś nastawiony jest na plażowanie, to albo autobusem parę przystanków do Stalis, albo z pół godziny do innej części Hersonissos. Najlepiej jeśli ludzie nastawieni na plazowani hotel sobie odpuszczą.

Jak wygląda to na miejscu? Zostaje się zostawionym przez autokar na głównej ulicy Hersonissos, które jest jednym wielkim turystycznym kurortem, bez historycznych atrakcji, z przerażeniem gdzie się trafiło trzeba się przejść 2 minutki wąskimi uliczkami i jest się na miejscu. Okazuje się, że jednak nie jest tak źle. Hotel nie za duży w normalnym rozumieniu, ale jak na te konrektną miejscowość dość spory. W miarę czysty, obsługa zdecydowanie na plus. Pokoje ok, z wyłączeniem łazienki, która dla mnie osobiście była największą wadą. Bardzo mała, bez brodzika pod prysznicem, więc prysznic ( z zasłoną ocierającą się o tyłek) kończy się zalaniem całej łazienki, i wilgocią i specyficznym zapachem na parę godzin po. Poza tym TV z kilkunastami kanałami, nie działał YT ani Netflix. Klima bardzo sprawna i potrzebna, WiFi w całym hotelu działa dobrze i ma zasięg wszędzie. Sprzątanie codzienne, dość dyskretne, pościel, ręczniki wymieniają bezproblemowo, przydałoby się tylko poodkurzać raz na jakiś czas w trakcie pobytu.

Kolejna kwestia - jedzenie;

Dla nas było ok, choć trzeba zaznaczyć dwie rzeczy. Na śniadaniach rotacji nie ma prawie wcale, na obiad i kolację myślę, że takie 50/50 rzeczy na stałe, i jakichś nowych smaczków. Na soulvaki czy niektóre owoce morza można było się załapać w trakcie tygodnia dwa razy. W smaku takie 7/10, trochę jak cały hotel. Pyszne desery. Największy plus? Umiejscowienie restauracji na dachu na 4 piętrze - przepiękne widoki, budynek najwyższy w okolicy, więc widać pięknie morze, a z drugiej strony góry.

Alkohol i napoje z allinclusive takie typowe zasłodzone driny, ale ogólnie bez tragedii. Słabe piwo, i smaczne wino.

Absurdalnie wolna i beznadziejna winda. Śmigaliśmy prawie cały czas po schodach do restauracji na 4 piętro, bo czasem ta podróż windą trwałaby z oczekiwaniem i zatrzymywaniem się na piętrach z 5 minut.

Dwa baseny, można powiedzieć na dwie pory dnia ze względu na różne nasłonecznienie.

Warto zaznaczyć, że hotel tylko dla dorosłych, dość mocno imprezowy, więc też jeśli ktoś planuje mieć spokój i ciszę przez cały pobyt to ten wybór odpada.

Prym wiedli Brytyjczycy, Polacy i Niemcy, wszystko w miłej atmosferze.

No i w sumie tyle, podsumowując:

Hotel nie dla ludzi przyzwyczajonych że płacąc ok. 3 dostaną wszystkie luksusy świata, nie dla tych którym głównym celem będzie plażowanie albo bardzo spokojny wypoczynek. Dla kogo w takim razie? Wydaje mi się, że ze względu na lokalizację głównie dla tych którzy hotel traktują jako bazę wypadową na zwiedzanie, bo Hersonissos leży dość centralnie na tej części Krety, więc ok godzinki drogi autobusem jest zarówno Heraklion, jak i druga strona czyli Agios Nikolaos.